wtorek, 19 czerwca 2012

"kawa, moja wspaniała kawa..."

Kawa to najpopularniejszy na świecie narkotyk. Piosenki o niej śpiewali m.in Ella Fitzgerald i Adam Łona Zieliński ("Kawa" była pierwszą piosenką tego zacnego rapera, którą usłyszałam. Po dziś dzień jestem jego wielką fanką:)
Uwielbiam kawę pod różnymi postaciami (próbował ktoś kiedyś ziaren kawy w czekoladzie?? pyyyyycha:))
Dlatego też nie mogło zabraknąć kawowych akcentów w mojej szkatułce na biżuterię.
Tego co przedstawia pierwsze zdjęcie, niestety nie zrobiłam sama. Jest to zawieszka typu charms, którą kupiłam na allegro za jakieś grosze, ale bardzo ją lubię bo przypomina mi wszelkie kawy wypite z kubeczków na wynos, w bardzo miłym towarzystwie.
Natomiast te kolczyki to już w 100% mój projekt i moje wykonanie:) Małe, dyskretne sztyfty, bardzo uniwersalne:) Często je noszę i zewsząd słyszę pytania o to czy jest to prawdziwa kawa. Otóż tak, są to naturalne ziarenka. Chyba jedyną ich wadą jest to, że nie pachną, ponieważ po części ze względów estetycznych (połysk), po części ze względów bezpieczeństwa, zostały polakierowane.
Marzy mi się jeszcze naszyjnik z ziaren kawy. Kiedyś widziałam taki u kogoś, ale do dziś nie wiem jak był wykonany (ziarna wyglądały jak koraliki nawleczone na żyłkę), ale wszelkie moje próby zrobienia dziurek w ziarnach i ich nawlekanie okazywały się porażką, ponieważ kawa jest bardzo krucha. Może kiedyś uda mi się jakoś rozwiązać tą zagadkę.
Ach, chyba pójdę się napić. Kawy oczywiście:)

5 komentarzy:

  1. Mam takie kolczyki Twojego autorstwa i bardzo dobrze mi służą:) Ostatnio w ogóle przepadam za sztyftami.

    OdpowiedzUsuń
  2. np mnie jakoś na starość zaczęły męczyć długie i ciężkie kolczyki i dlatego też ostatnio "przeprosiłam" się ze sztyftami:)
    Kurde, dzięki Kochanie za komentarze, tchnęłaś życie w mojego bloga :D:D:D :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Sztyfty są takie bardziej uniwersalne na moje oko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnio zwróciłam uwagę na te "ziarenka". Świetne!

    OdpowiedzUsuń