niedziela, 10 lutego 2013

kolejny sutasz

... i kolejna propozycja udziału mojej biżuterii w sesji zdjęciowej:)















masa perłowa w roli głównej:)

i mała pomyłka... w dolnej jaśniejszej warstwie pomyliła mi się kolejność nitek. Kto od Razu zauważył, gratuluję spostrzegawczości:)
Ale do tej pory na pytanie czy "widzisz różnicę" ludzie nie byli w stanie powiedzieć czym różni się jeden od drugiego.

Cudowne jest to, że z każdym kolejnym zawijasem, esem floresem sutaszowym, widzę że idzie mi to coraz lepiej:) To dopiero jest satysfakcja!

Odkryłam też totalną niemożność w powtarzalności sutaszu. postanowiłam dorobić do kolczyków pierścionek, który z braku odpowiedniej bazy został broszką, choć ostatecznie zostanie potraktowany jako naszyjnik:D
W sklepie, którego nazwy nie podam, ale który jest moim ulubionym sklepem z "podzespołami" do wszelakich hand- made, nie było już tych samych nici ani koralików. Musiałam więc improwizować.
Ozdoba wielofunkcyjna;) Tu jako naszyjnik