W ramach takiej właśnie terapii uszczęśliwiającej, postanowiłam zrobić muffiny.
Dla podkreślenia, jak bardzo potrzebowałam pocieszenia, dodam, że były one z nadzieniem, a owe nadzienie stanowiła nutella.
Tak, byłam w bardzo złym nastroju.
Kolejną rzeczą, którą chciałam się pochwalić, jest tort jaki zrobiłam z okazji 2 urodzin zespołu The Voices, o którym wspominałam z okazji współpracy z Dżordżem, ich maskotką.
Padło hasło, że logo zespołu mogłoby być na torcie.
Owszem, w dzisiejszych czasach, są nawet drukarki cukiernicze, i na torcie można mieć dosłownie wszystko. Ale ja nie posiadam ani takiej drukarki, ani jak na razie, nie pracowałam z lukrem ozdobnym.
Posłużyłam się tym do czego miałam dostęp.
Ta-daaam: Tort dla The Voices.
Tak, wiem, krzywy i w ogóle nie równo. Ale myślałam, że nikt nie zauważy:P
Najważniejsze, że smakowało.
tort wygląda mega profesjonalnie, jak w końcu zrobiony jest napis? to krem?
OdpowiedzUsuń