Jak już kiedyś wspominałam, ciężko jest dwa razy zrobić taki sam sutasz, przez to, że w sklepach w których się zaopatruję nie sposób dwukrotnie trafić na te same elementy. Tak było i w tym przypadku, na szczęście, te nowe podobają mi się bardziej niż te, z mojej prywatnej kolekcji, stanowiące pierwowzór.
No i jeszcze dwie bransoletki na zamówienie, w tym pierwsza sznurkowa, którą robiłam dla kogoś.
Niestety, na dworze robi się coraz zimniej, dlatego warto zakładać na głowę coś ciepłego. Najlepiej z głową :D i w sposób mądry. A czy jest ktoś mądrzejszy od sowy?
HU HU HU!
Przeboska i wyszła ta sowa:)! ha ha , a ja nawet wiem, gdzie trafi:D
OdpowiedzUsuńah sowy wymiatają! :D
OdpowiedzUsuńsówki <3
OdpowiedzUsuń