niedziela, 13 października 2013

Coś o ciastach, tortach, tartach i innych słodkościach made by nika.

Co roku w okolicach 15 kwietnia, kiedy to zdarzyło się tak, że tego właśnie dnia obchodzę moje urodziny, czynię tort, znany wśród przyjaciół i znajomych jako "Nikowy Tort".
Nie bez powodu; przepis na mój tort jest tajemnicą pilnie strzeżoną i tak naprawdę nikt nie zna mojego tajemnego przepisu, dzięki któremu owe "torciwo" ma taki niepowtarzalny smak.
Oczywiści tutaj też go nie zdradzę, jednak mogę się pochwalić zdjęciami, bo wyglądu tych tortów, nie wstydzę się absolutnie. I często zdarza się, iż przy okazji ich serwowania słyszę moje ulubione stwierdzenie: "Sama robiłaś? a wygląda jak kupny..."
Wiem, że niewiele widać, albowiem jest to zdjęcie mojego tortu 18tkowego... a i było wykonane starym jak świat telefonem... zresztą lepiej nie mówić jak dawno ten tort 18tkowy był czyniony...
Ten tort jest absolutnie niepowtarzalny, ponieważ w sklepach już nie mogę od kilku lat dostać ważnego składnika tego tortu.
Tutaj ten sam tort, już ze świeczkami. (Taka smutna refleksja, że gdybym teraz miała dmuchać na torcie tyle świeczek ile mam lat, to dym mógłby włączyć czujki przeciwpożarowe... starość nie radość.)


Od czasu 18tki oczywiście narobiłam się więcej tortów i oto kilka z nich:
Czyniony tego samego roku co 18nastkowy, dla koleżanki. Nie był tak spektakularny, ale na swoją obronę mam to, że czynienia dokonywałam w warunkach iście polowych. (Tort śmietankowo- truskawkowy)


Tort czekoladowy. Na jego zrobienie miałam 40 minut i jakimś cudem się udało...

I moja perełka: Tort Nikowy, który zazwyczaj podaję  takiej właśnie formie




A teraz małe wspomnienie wakacji i moich wypieków, kiedy było tak ciepło, że ze wszelkim pieczeniem czekałam do wieczora aż będzie chłodniej i da się wytrzymać, z włączonym piekarnikiem.






Na koniec taka mała ciekawostka: oto standardowe tiramisu w pucharku.

a to Tiramisu urodzinowe dla mojego taty:)


1 komentarz:

  1. o żezu, wszystko wygląda przeapetycznie:) pamiętam muffiny z truskawką z naszego spotkania!

    OdpowiedzUsuń