niedziela, 14 kwietnia 2013

Jak już kiedyś się odgrażałam, na tym blogu nie będzie tylko samej biżuterii. Dziś miałam okazję spróbować swoich sił na warsztatach florystycznych i oto efekty mej mej zabawy (bo trudno nazwać to poważną florystyką), ale najważniejsze, że świetnie się przy tym bawiłam:D


No i to co widać na tym obrazku: goździki, ukryta w liściach orzechowca jedna zabłąkana frezja, limonium, w dwóch kolorkach, jakiśtam bukszpan :D oraz kokardka. a to wszystko w łubianeczce.

a tu inna kompozycja; prezent dla przyjaciółki, która uwielbia kolory filet oraz zieleń; hiacynt+ groszki+ pierze+ łubianka :D